2014-05-28
Kursant: Michał Szecówka
30- godzinny kurs skończyłem w szkole Wolski & Gliga. Po oblaniu pierwszego egzaminu przyszedł czas na drugi, także oblany. Po drugiej porażce wziąłem kilka dodatkowych godzin w tej szkole, by tydzień później oblać trzeci egzamin. Wszystkie przez brak wyrobionych u mnie nawyków przez mojego instruktora (nie wiem, czy to nie za dużo powiedziane) z tej szkoły. Wtedy moja koleżanka poleciła mi swojego instruktora, którym była zachwycona: Roberta Staszkiewicza. Zadzwoniłem, umówiłem się i już po pierwszej jeździe wiedziałem z kim mam do czynienia: z PROFESJONALISTĄ, a nie jakimś gnojem, który skończył kurs instruktorski i stuka godziny! Nie będę się tu detalicznie rozpisywać, ale Pan Robert jest fantastycznym nauczycielem, po prostu od razu widać, że doskonale wie, co robi. W kilkanaście godzin nadrobiliśmy moje braki, Robert wyrobił u mnie bardzo ważne nawyki [LEWE LUSTERKO! ;) ] , które teraz stanowią o mojej bezpiecznej jeździe moim samochodem. Poznałem z nim bardzo dokładnie całą strefę i na egzamin państwowy szedłem całkowicie pewny siebie. Mój egzamin trwał 30 minut!!! Zdałem bez problemu, teraz jeżdżę własnym samochodem, a to wszystko dzięki Robertowi Staszkiewiczowi! :) Szczerze odradzam wszystkim wybieranie byle jakich szkół, bo są tańsze, czy bliżej, naprawdę, jeśli chodzi o naukę jazdy samochodem, to nie ma najmniejszego sensu. Kursant i Robert Staszkiewicz to klucz do zdanego egzaminu państwowego.