B
2014-02-21
Kursant: Iza M.
Oczywiście, że POLECAM szkołę KURSANT , a w szczególności mojego instruktora Pana Tadeusza Biedę, ponieważ wczoraj dołączyłam do grona szczęśliwców, którzy za pierwszym razem zdali egzamin państwowy ! Pełen profesjonalizm w szkoleniu, cierpliwość, spokój Pana Tadeusza sprawiły, że z osoby, którą przerażała jazda, w pewnym momencie przestałam się bać, stres zniknął i po prostu polubiłam jazdę. Przez wiele lat uważałam, że nie nadaję się do jazdy, a jednak dzięki Panu Tadeuszowi uwierzyłam, że nie jest tak ze mną źle. Jest to bardzo ciepły, kulturalny człowiek, który nie zrazi do jazdy takich "wystraszonych" kursantów jak ja byłam, a doskonale wyszkoli i pozwoli odkryć przyjemność z jazdy :) Jestem kolejnym przykładem, że dzięki szkole KURSANT, czyli profesjonalnym instruktorom egzamin państwowy zdaje się za pierwszym razem , ponieważ uczą jeździć "z głową" ! Nie wystarczy "wyjeździć " godziny, należy uczyć się przepisów ze zrozumieniem, myśleć i wykorzystywać wiedzę w czasie jazdy, pytać, słuchać uwag i wskazówek instruktora. Na każde moje pytanie z sytuacji na drodze, czy z analizy czasem niezrozumiałych dla mnie testów zawsze dostałam merytoryczną, jasną odpowiedź. Serdecznie dziękuję Panu Tadeuszowi oraz Panu Zbigniewowi Kulpa, z którym również jeździłam i u którego zdałam za pierwszym razem egzamin wewnętrzny (a to niełatwe). Tak naprawdę to większy stres przeżyłam przed egzaminem u Pana Zbigniewa (wiedząc jak jest dokładny i wymagający), niż na egzaminie państwowym. Słowa Pana Zbigniewa po egzaminie wewnętrznym, że zostałam dobrze wyszkolona bo "jestem w dobrych rękach" (czytaj: Tadeusz Bieda) i sam egzamin wewnętrzny, który pozwolił poczuć stres egzaminacyjny i trochę się z nim oswoić, pomogły mi uwierzyć w siebie. Również wskazówki, rady i życzliwość Pana Tadeusza nastawiły mnie przed egzaminem państwowym odpowiednio. Dodatkowym plusem było to, że jeżdżąc z innymi instruktorami mogłam jeździć na różnych samochodach, a w każdym inaczej pracuje sprzęgło. Idąc na egzamin państwowy miałam świadomość, że jestem dobrze przygotowana , stres oczywiście był, ale żadna sytuacja mnie nie zaskoczyła, choć egzaminator starał się :) Uważam, że na żaden egzamin nie byłam tak solidnie przygotowana jak na prawo jazdy. Opinia: "Kto jeździ u Pana Zbyszka i zda egzamin wewnętrzny u Pana Tadeusza, to zda egzamin państwowy za pierwszym razem" działa również w drugą stronę: "Kto jeździ u Pana Tadeusza i zda egzamin wewnętrzny u Pana Zbigniewa, to egzamin państwowy zda za pierwszym razem"! Jestem tego przykładem :) A słowa córeczki "Mamusiu jestem z Ciebie dumna" - BEZCENNE :) Panie Tadeuszu i Panie Zbyszku jeszcze raz BARDZO DZIĘKUJĘ i POZDRAWIAM Iza M.